czwartek, 6 września 2007

Nowe nominacje (TMF)!!!

Uwaga Uwaga!!!

30 Seconds To Mars znowu są nominowani tym razem na TMF
w 2 kategoriach:

Best alternative International
Best New artist International

Na tej stronie możecie oddawać swoje głosy na Naszą kochaną kapelę:
http://awards.tmf.be/07/vote_r2/

Teraz musimy głosować na 2 frontach jednocześnie :)

Jeśli chodzi o MTV Europe Music Awards 2007, głosować można też z innych państw, na dole macie wybór, 24 inne państwa, i z każdego można oddawać swoje głosy, jeśli chcecie głosować znowu wystarczy wyjść z tej stronki i wejść na nią ponownie i nie trzeba czekać 10 minut, ..taki mały trik:)



Tapety





















Odcinek nr 5

Obsada:
Detektyw Monek : Jared Leto
Tobi :
Shannon Leto
Szefowa : Angelina Jolie
Szczaw : Brad Pitt



„Detektyw Monek i Szczaw”

Tego dnia Monek siedział na komisariacie sam i zgłębiał tajemnicę origami. Szło mu to jak krew z nosa a zamiast planowanego tulipana wyszło jakieś nie wiadomo co.
- „No cholera jasna takie to miało być proste i przyjemne a mnie tu zaraz szlag trafi” – warczał - - Znajdź sobie hobby najlepiej origami bo za nerwowy jesteś. Fajno Doktorku a nie pomyślałeś o tym że ja się przy tym origami jeszcze bardziej nerwowy się zrobię” – mruczał sam do siebie. Tydzień wcześniej Monek z zalecenia szefowej poszedł do psychoterapeuty, który stwierdził, że detektyw ma problemy na tle emocjonalnym i zalecił origami jako środek uspokajający. Po pół godziny zajmowania się swoim nowym hobby, detektyw wyrzucił książkę o tym „cholernym gównie”, jak określił sztukę składania zwierzątek z papieru i już miał wyjść do domu gdy telefon na jego biurku zaczął dzwonić jak szalony. Odebrał i zanim zdążył się odezwać usłyszał nerwowy głos szefowej:
-”Monek jak dobrze że Cię jeszcze zastałam!! Przyjeżdżaj szybko na ulicę Powstańców Baleronowych 10, mamy tu sytuację alarmową!! Napad na bank !!” – krzyczała szefowa.
- „Już jadę „– odparł.
Złapał swój kapelusz i płaszcz pędem biegnąc do samochodu. Gdy dotarł na miejsce wszędzie było pełno radiowozów. Wszyscy oparci o maski wozów celowali z broni palnej a miedzy nimi nerwowo biegała szefowa z telefonem komórkowym przy uchu. Natychmiast do niego podbiegła i zaczęła tłumaczyć:
- „Przedstawił się jako Szczaw!! Zagroził, że jeśli nie załatwimy mu helikoptera i dożywotniego karnetu w Disnaylandzie to zacznie karmić zakładników surowym szczawiem” –skończyła i spojrzała na Moneka który ze złości zrobił się zielony. Nie wiele myśląc złapał za słuchawkę telefonu szefowej i już miał zwymyślać Szczawia od najgorszych gdy ktoś złapał go za rękę. Odwrócił się i zobaczył gościa w kamizelce kuloodpornej spokojnie patrzącego w jego stronę.
- „Spokojnie koleś!! To by go mogło jeszcze bardziej wkurzyć a sytuacja już jest nieciekawa” –dodał nadal spokojnym głosem facet.
- „Coś Ty za jeden??” – warknął Monek.
- „Jestem Tobi z Brygady Antyterrorystycznej, mamy wam pomóc opanować ten bajzel” -odparł tamten i zaczął mówić do Szefowej:
- „Jak pani widzi moi ludzie już zajęli pozycje strategiczne wokół banku, ustawiłem też snajperów na dachach będą szukać sposobności do bezpiecznego zdjęcia Szczawia. Na razie musimy udawać że idziemy na współpracę i czekać albo na okazję dla snajperów albo na możliwość dostania się do środka” - stwierdził.
Monek spoglądał to na antyterrorystę to na Szefową która wbiła oczy w swojego rozmówcę i wyglądała jakby była w siódmym niebie a nie kierowała akcje ratowania niewinnych ludzi –- „Kobiety!! Nawet w takiej sytuacji potrafią zgłupieć na punkcie faceta” - mruknął pod nosem.
- „Co Ty tam znowu warczysz”– dodała wyrwana z letargu szefowa - „lepiej zadzwoń i spytaj tego szaleńca jak mu mamy dostarczyć bilety do Disnaylandu i kluczyki do helikoptera” - rozkazała. Monek nie zastanawiając się długo i nie mając ochoty patrzeć na szefową gotową rzucić się w ramiona tego Tobiego w każdej chwili, odwrócił się do nich tyłem i zaczął mówić do słuchawki:
- „Ok Szczaw, mamy to czego chcesz. Jak mamy Ci to dostarczyć?”- spytał
- „Niech jeden z waszych ludzi podejdzie z tym do drzwi. Ma być bez broni i bez kamizelki. Zrozumiano??” – darł się rabuś.
- „Jasne” – odpowiedział Monek i odwrócił się do szefowej – „To kto pójdzie??” - Spytał.
- „Ty a kto??Przecież nie Tobi. On musi wydawać polecenia swoim ludziom” – odparła
Tak więc po Chwili bez płaszcza i broni z koperta w ręku Monek kierował się w stronę banku a w myślach aż się gotował ze złości - „No tak mogłem się domyśleć ze to będę ja a nie
Pan piękna Buźka. przecież mogliby go zabić i Angela ( szefowa) nie zdążyłaby go zaciągnąć do siebie do łóżka. Wydawać polecenia swoim!!Jasne!!. Gdy doszedł do drzwi banku Szczaw wyszedł aby wziąć od niego kopertę i w tym momencie rzucili się na niego antyterrorysci. Zanim jednak zdołali go obezwładnić ten wściekły wypalił z broni prosto w kierunku detektywa. Monek zamknął oczy szykując się na nieuchronny koniec ale nic nie poczuł.Zdziwiony otworzył oczy i o mało zawału nie dostał. Przed nim leżał Tobi w kałuży krwi. Był nieprzytomny i jak się szybko zorientował Monek nie miał na sobie kamizelki. Musiał skoczyć chcąc go zasłonić ale czemu zdjął kamizelkę?. Pewnie chciał go dogonić i zamiast niego zaryzykować. - „Taki porządny facet a ja traktowałem go jak ostatnie bydle” - pomyślał. Kilka tygodni później Tobi wyszedł ze szpitala w którym Monek odwiedzał go codziennie. Mimo tragicznego, mogłoby się wydawać stanu, chłopak wylizał się i dość szybko doszedł do siebie. „Kurcze a to kozak” - pomyślał Monek wchodząc na komisariat. Gdy dotarł do siebie aż go zatkało. Na jego krześle jak nigdy nic z nogami na biurku siedział nie kto inny jak Tobi i spokojnie palił papierosa.
- „Ty już w pracy !! Przecież dopiero co wyszedłeś ze szpitala” - stwierdził zdziwiony detektyw.
- „No tak ale wiesz ja nie lubię siedzieć w domu. A tak przy okazji to od dziś pracujemy razem. Po tym postrzale przenieśli mnie do was. Co Ty na to??” – spytał z łobuzerskim uśmiecham.
- „Witaj na pokładzie partnerze !!” - odparł Monek.


Koniec odcinka piątego!!

7 komentarzy:

  1. głosowałam ;)
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Głosowałam :)
    Jaredzio z baseball'em, wow. Dam do notki u siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech... Jared w blond włoskach wygląda bosko :D Uwielbiam ten zespół, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a może Monek znajdzie sobie w końcu chłopaka ?? hahaha
    no ja dziś znowu ze spto razy zagłosuje :D
    Provehito in altum
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Siostro ja tez glosowalam i to juz nie pamietam ile razy fotki sa super Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też głosowałam :)
    Jared w blon włoskach hmmm... ja wole go zdecydowanie w ciemnych, ale ja i tak mam świra na punkcie Tomo. On to mi sie strasznie podoba.
    Pozdrawiam
    Monia

    OdpowiedzUsuń
  7. kurka masz najfajniejszego i najciekawszego bloga o 30stm!! pozdrawiam :* :)

    Provehito In Altum

    OdpowiedzUsuń